Piękno i marność w lasach Bombaju
Definicja parku narodowego w Indiach znacznie odbiega od tego, co zazwyczaj spodziewamy się zastać w miejscu objętym najwyższą formą ochrony przyrody. Główna brama Sanjay Gandhi National Park leży w bezpośrednim sąsiedztwie z ruchliwą i zakurzoną ulicą dzielnicy Borivali, a sam park jest z trzech stron otulony przez tę największą metropolię Indii. Nadzieje na znalezienie spokojnej przestrzeni blisko natury nie opuściły mnie jednak tak szybko. Po uiszczeniu drobnej opłaty za wstęp do Parku, od razu udaliśmy się w stronę wypożyczalni rowerów. Jaskinie, które chciałam zobaczyć znajdują się 7 km od głównej bramy. Wypożyczenie rowerów na dwie godziny kosztowało jedyne 60 rupii, czyli 3,30 zł, chociaż pojazdy nie były pierwszej nowości. Skrzypiały i stukotały jak ofiary najgorszego traktowania. Pierwsze kilometry drogi wewnątrz Parku Narodowego wbrew moim oczekiwaniom nie pozwoliły uwolnić się od dźwięku samochodów i ukropu miasta okrytego smogiem. Co chwilę wyprzedzały n...