Posts

Showing posts from 2017

4 wymówki, których używasz, żeby zimą zostawić rower w piwnicy

Image
Pewnie wielu z was jeździ na rowerze, kiedy za oknem słońce-sadysta rozgrzewa drogi do czerwoności. W ten żar, przez który trzeba zatrzymywać się co pięć minut na łyka wody albo ratować napojami izotonicznymi. Ściana upalnego powietrza nie różni się zbytnio od mroźnego wiatru zimą. Jest podobnie hardcorowa. Dlaczego więc tak wielu z nas porzuca rower, kiedy przyjdą pierwsze chłody? 1. Brudno, błoto i deszcz! Boisz się pobrudzić, gdy śmigasz przez kałuże wypełniające pobocze drogi? Kałuże tak wielkie, że ich wymijanie oznacza „bezczelną” jazdę środkiem jezdni? I te lawiny błotne z pasją wyrzucane przez buńczucznych kierowców, którzy marzą, by zimą wszyscy rowerzyści zniknęli? Kiedyś, ubrana w strój do pracy oddalonej o 9 kilometrów, w połowie drogi zalał mnie deszcz. Wodę mogłam wyciskać ze spodni i MAJTEK, a miałam przed sobą perspektywę dwunastu godzin bez możliwości ubrania się w coś suchego.  Od tamtej pory niezależnie od pogody - a wiadomo, że w Polsce człowiek nie...

Ucieczka od przyrody

Image
Ostatnio posłuchałam konferencji NASA o tym, że odkryto 7 planet, na których mogą być dobre warunki do uformowania się życia. Wielkość i temperaturę mają bardzo podobną do ziemskiej, ale widok z ich powierzchni jest zdecydowanie kosmiczny: olbrzymie czerwone słońce i sąsiadujące z nim planety z wyraźnie rysującą się strukturą. Słuchałam o tych rewelacjach z zapartym tchem, bo w zgiełku miasta i w czterech ścianach biura nieziemsko jest przypomnieć sobie, że jesteśmy wszyscy zawieszeni gdzieś w kosmosie. Tacy malutcy z wielkimi problemami, które są jak pyłek kurzu przy majestacie wszechświata.  Źródło: NASA Opis widoku z powierzchni Trappist 1e pobudza wyobraźnię. Najbardziej chyba działa na nią to, że takie planety istnieją i że gdzieś tam 40 lat świetlnych od nas są inne światy, być może inne ekosystemy i powalający widok na niebo. Naukowcy NASA powtarzali na ostatniej konferencji, że ludzkość nie powinna już pytać, czy istnieje życie w kosmosie, tylko zastanawiać się, g...

Internetowy zawrót głowy - kiedy życie przelatuje między palcami

Czasem wspominam czas, kiedy nie używałam tak często komputera, nie miałam smartfona i moje życie było tak jakby bardziej osadzone w rzeczywistości. Teraz tyle się myśli o tym, jak cudowne jest życie z dala od technologii. Czas “offline” jest synonimem wyjątkowych i wartościowych chwil. Nigdy nie będzie się wspominało czasu spędzonego w internecie. To zawsze będzie czas stracony, zawsze zginie w otchłani pamięci, zleje się w jedno i nic nie wniesie do naszego życia.   Wystarczy odłożyć komputer albo telefon na bok i stworzyć jakieś wspomnienia. Można wtedy zrobić cokolwiek. Wyjść na spacer, pójść na rower, spotkać się koleżanką na kawę albo nawet zostać w domu i poczytać, porobić na drutach, porysować albo posprzątać. Tak naprawdę siedzenie przy komputerze albo telefonie to tylko mdłe, nijakie siedzenie. Gdyby wyjąć ten sprzęt z ręki, pozycja jest stale ta sama, skupiona na jednym punkcie, nie dostrzegająca świata wokół.   Siedząc przy laptopie, wyglądam przez okno i...