Internetowy zawrót głowy - kiedy życie przelatuje między palcami
Czasem wspominam czas, kiedy nie używałam tak często komputera, nie miałam smartfona i moje życie było tak jakby bardziej osadzone w rzeczywistości. Teraz tyle się myśli o tym, jak cudowne jest życie z dala od technologii. Czas “offline” jest synonimem wyjątkowych i wartościowych chwil. Nigdy nie będzie się wspominało czasu spędzonego w internecie. To zawsze będzie czas stracony, zawsze zginie w otchłani pamięci, zleje się w jedno i nic nie wniesie do naszego życia. Wystarczy odłożyć komputer albo telefon na bok i stworzyć jakieś wspomnienia. Można wtedy zrobić cokolwiek. Wyjść na spacer, pójść na rower, spotkać się koleżanką na kawę albo nawet zostać w domu i poczytać, porobić na drutach, porysować albo posprzątać. Tak naprawdę siedzenie przy komputerze albo telefonie to tylko mdłe, nijakie siedzenie. Gdyby wyjąć ten sprzęt z ręki, pozycja jest stale ta sama, skupiona na jednym punkcie, nie dostrzegająca świata wokół. Siedząc przy laptopie, wyglądam przez okno i...